Lifting dzięki niciom PDO

Co to jest zabieg nićmi PDO?

Zabieg z nićmi PDO to prosty, bezbolesny i bezinwazyjny sposób aby zatrzymać proces starzenia się skóry. Nici to syntetyczne włókna stworzone z polidioksanonu, które można zaliczyć do stymulatorów tkankowych. Składają się z jednego lub dwóch skręconych, stałych włókien, które po pewnym czasie rozpuszczają się w tkance. Wprowadzenie nici stymuluje produkcję nowego kolagenu powodując łączenie naturalnego kwasu hialuronowego, dzięki czemu skóra staje się bardziej świetlista, gładsza, zmarszczki znikają, wzmocnieniu ulegają obwisłe tkanki – następuje lifting skóry. Efekty zabiegu utrzymują się nawet do 3 lat. Pierwszy efekt poprawy wyglądu skóry uzyskuje się już po 3-4 tygodniach. Znaczna poprawa widoczna jest po 2-3 miesiącach. Jest to doskonały sposób na poprawę urody. Uzyskujemy efekt odmłodzenia skóry bez użycia skalpela.

Dla kogo dedykowane są nici PDO?

Najlepsze efekty uzyskają pacjenci w wieku 30 – 65 lat.

Wprowadzając nici PDO ogranicza się siłę mięśni mimicznych twarzy i uzyskuje efekty estetyczne zbliżone do podania toksyny botulinowej – relaksacja mięśni i wygładzenie rysów twarzy. Efekt estetyczny jest bardziej naturalny, niż po podaniu toksyny botulinowej, ponieważ nie unieruchamiamy mięśni mimicznych, a wpływamy jedynie na osłabienie ich działania.

Jak wygląda zabieg?

Przed zabiegiem przeprowadzana jest konsultacja lekarska, podczas której lekarz omawia szczegółowo zasadę działania i przebieg zabiegu. Cały zabieg, wraz z przygotowaniem, trwa w zależności ile nici zostanie wprowadzonych do skóry, ale nie więcej niż 30 minut. Poddawany obszar w pierwszej kolejności jest znieczulany kremem, po czym wykwalifikowany personel implantuje nici w obszary skóry, które potrzebują liftingu.

Jakie są zalety zabiegu z nićmi PDO?

  • dają długotrwałe efekty liftingujące,
  • są bezpieczne,
  • zabieg jest prawie bezbolesny,
  • łatwy w aplikacji.
Agnieszka DrosakisLifting dzięki niciom PDO
read more

Dający piękno peeling

Peeling skóry ciała to bardzo ważny element pielęgnacji codziennej.

To zabieg, który od razu widocznie poprawia wygląd naszej skóry, rozjaśnia przebarwienia, redukuje drobne zmarszczki, wygładza skórę. Wykonywany regularnie wspiera regenerację naskórka, który pobudzony mechanicznym działaniem peelingu, przyspiesza proces naturalnej odbudowy.

Peeling to nic innego, jak po prostu powierzchniowe kosmetyczne złuszczanie naskórka na twarzy i ciele. Jest to zabieg polegający na usunięciu zniszczonej, zanieczyszczonej wierzchniej warstwy martwego naskórka poprzez złuszczenie. Efektem jest pobudzenie skóry do produkcji nowych komórek i przygotowanie jej do przyjęcia składników odżywczych z kremów, masek, balsamów pielęgnacyjnych. Stosowany jest zarówno w kosmetyce, jak i dermatologii.

Wskazania do stosowania peelingu:

  •  2-3 przed planowanym opalaniem w solarium lub na plaży,
  •  2-3 dni po opalaniu, jeśli skóra nie jest podrażniona- zapewni efekt równomiernej opalenizny na dłużej,
  •  przy walce z cellulitem, przed aplikacją balsamu- ułatwi wchłanianie się substancji aktywnych kosmetyku, poprawi krążenie krwi,
  •  szara, szorstka i pozbawiona blasku skóra, pojawiające się oznaki starzenia- poprawi strukturę skóry, pobudzi procesy odbudowy, dotleni tkanki,
  •  1-2 dni przed planowaną depilacją- oczyści ujścia mieszków włosowych i ułatwi dokładniejszą depilację,
  •  2-3 dni po depilacji- zapobiegnie wrastaniu się odrastających włosków).

Mimo samych zalet stosowania peelingu są też przeciwwskazania do jego stosowania:

  •  stany zapalne skóry, jej uszkodzenia,
  •  alergia na jakiekolwiek składniki zawarte w produkcie,
  •  zakażenia wirusowe, grzybicze, opryszczka,
  •  rumień po opalaniu.

Należy pamiętać, że wszelkim peelingom chemicznym nie powinny poddawać się kobiety w ciąży bądź karmiące piersią.

Poprawne wykonanie peelingu nie jest trudne, ale należy pamiętać o kilku zasadach.

Pamiętaj, aby przed aplikacją dokładnie oczyścić i osuszyć ręcznikiem ciało. Następnie zwilżoną ręką nabrać trochę preparatu i zaczynając od stóp, a kończąc na rękach, wykonać dokładny masaż całego ciała.

Przy aplikacji peelingu na ciało nie należy się spieszyć. Przy masażu koniecznie zwróć większą uwagę na kolana, łokcie i pięty. Uważaj na delikatną skórę dekoltu – jeśli czujesz podrażnienie, użyj więcej wody lub zastąp peeling z drobinkami ściernymi – delikatnym peelingiem enzymatycznym do twarzy.

Po wmasowaniu peelingu zmyj z ciała resztki produktu, osusz ciało i wmasuj w nie odżywczy balsam, bogate w składniki odżywcze masło lub maskę do ciała. Preparaty wchłoną się natychmiast.

Do peelingu twarzy polecamy:

– peeling liliowy enzymatyczny Mary Cohr,

– peeling rozświetlający z granatem i drobniusieńkimi drobinkami Mary Cohr.

Do peelingu ciała:

– peeling cukrowy do ciała Kanu Nature,

– żel peelingujący pod prysznic Mary Cohr.

Możesz sam stworzyć swój własny peeling z naturalnych składników spożywczych, które masz akurat w domu.

Jak często wykonywać peeling?

W przypadku domowych metod zalecane jest wykonywanie złuszczających zabiegów ok. 1-2 razy w tygodniu – w zależności od typu cery, rodzaju stosowanych preparatów oraz pory roku. W okresie letnim wskazane jest stosowanie peelingów częściej.

Już kilkanaście minut kilka razy w tygodniu wystarczy, by zapewnić skórze skuteczne wsparcie i przyspieszyć jej naturalną odbudowę!

Pamiętaj o regularnym peelingu twarzy oraz ciała i ciesz się ich pięknym, promiennym wyglądem!

Agnieszka DrosakisDający piękno peeling
read more

Magiczne Święta

Nadchodzi magiczny czas…

Życzymy Wam, najdrożsi Klienci – relaksu, odpoczynku w tym dziwnym dla nas wszystkim czasie. Niech moc nastroju w wigilijny wieczór przyniesie Wam spokój, wytchnienie i radość… Zadowolenia i satysfakcji z podejmowanych wyzwań w Nowym Roku. By marzenia się spełniły, by nastrój chwili dał moc przezwyciężać niewygodności dzisiejszych czasów…

Wesołych Świąt!!!

Agnieszka DrosakisMagiczne Święta
read more

Pasja-sposób na zawód cz.II

Co się z Tobą działo po zakończeniu szkoły?

Przede wszystkim zamieszkałam w Gdańsku i zaczęłam szukać pracy! A ona właściwie znalazła się sama. Dla mnie, jako czołowej uczennicy szkoły kosmetycznej, pani dyrektor znalazła miejsce w gabinecie „Styl” w Sopocie na Monte Cassino. Poczułam jakbym wygrała los na loterii! Wspaniałe uczucie. W jednej chwili znalazłam się wśród kilku wiodących marek kosmetycznych na świecie, m.in. Orlane, La Prairie, Sisley. Niestety jednak byłam najmłodsza w zespole, koleżanki ustalały hierarchię pierwszeństwa komu należą się klienci przekraczający próg gabinetu. Przepychanie się łokciami i maksyma „po trupach do celu” jest mi absolutnie obca, co przekładało się na ilość mojej pracy. Mimo to miałam okazję pracować dla wielu sław show biznesu m.in. nieżyjącej już Ani Przybylskiej (bardzo żywiołowe spotkanie) oraz Grzegorza Skawińskiego.

Po paru miesiącach otrzymałam propozycję pracy w Instytucie dr Ireny Eris we Wrzeszczu. Żądna pracy i rozwoju, nie zastanawiałam się ani minuty i w maju 2002 roku rozpoczęłam pracę i zupełnie nowy, zgodny z moimi standardami etap mojego życia. Pojawił się przełom w mojej karierze, a mianowicie poznałam wzorce obsługi klienta, które żywcem przeniosłam do mojego obecnego gabinetu. Największym pozytywnym zaskoczeniem było dla mnie wyposażenie szatni dla klienta, w której znajdowała się nawet bielizna jednorazowa. W Instytucie dr Eris odkryłam moją miłość do muzyki relaksacyjnej jak również do Cafe del Mar, która trwa do dziś. Na jej podstawie stworzyłam własną playlistę z całej dostępnej dyskografii. Właśnie uświadomiłam sobie, że to już 18 lat pracuję przy tej muzyce i nie wyobrażam sobie innej. Muzyka to dusza gabinetu.

Po roku pracy Instytut dr Ireny Eris wysłał mnie do otwierającego się gabinetu dr Eris w Londynie na Schepert’s Market niedaleko Pałacu Buckingham. W lipcu 2003 roku wylądowałam w Londynie by rozwijać swoje umiejętności na rynku tamtejszych gabinetów. Zetknęłam się z wielokulturowością tego miejsca, tym samym odkryłam, że Hinduski kultywują gładką skórę do tego stopnia, że pozbywają się nie tylko nadmiernego owłosienia, ale i meszku, który naturalnie pokrywa całe nasze ciało. Afroamerykanów dotykają problemy związane z przebarwieniami skóry oraz trądzikiem, tak samo jak nas. Moje wykształcenie i profesjonalizm spotkał się z dużym pozytywnym zaskoczeniem klientów, co bardzo mi pochlebiało, mimo to moje wyobrażenie o zawodowym rozwoju i miejscu przeżyło ogromne rozczarowanie.

Wróciłam do Polski.

Niektórzy mawiają, że wszelkie życiowe doświadczenia definiują osobowość człowieka. Determinują nasze myśli, działania, procesy decyzyjne oraz możliwości, które możemy wykorzystać. W tamtym czasie wiedziałam już czego najbardziej pragnę…

…i wtedy otworzyłaś swój Gabinet?

 

Dalsza część wywiadu w następnym wpisie.

Agnieszka DrosakisPasja-sposób na zawód cz.II
read more

Pasja- sposób na życie zawodowe

Kiedy i przy jakich okolicznościach Twoja pasja stała się pomysłem na życie zawodowe?

Można powiedzieć, że obchodzę jubileusz 20- tych urodzin, niekoniecznie mojego wieku, ale doświadczenia w kosmetologii, które jest dla mnie niewiarygodnie cenne. Moja pasja zaczęła się od chęci posiadania dobrej prezencji i zadbanej skóry. Zaczęłam dużo czytać, sięgać po nowinki kosmetyczne. Testowałam różnego rodzaju kosmetyki profesjonalne jak również te, które można było kupić w zwykłych  drogeriach. Wszystko to działo się w zaciszu mojego domu. Do samego pomysłu dojrzewałam stopniowo.

Tuż po maturze zaczęłam pracę w towarzystwie ubezpieczeniowym Hestia w Elblągu. To była jesień 1998 roku, objęłam tam stanowisko asystentki dyrektora i opiekuna ubezpieczycieli. Zajmowałam się wypisywaniem polis (wówczas jeszcze na elektronicznej maszynie do pisania). Z czasem nastał wielki boom na innowacyjne narzędzia pracy- komputery i pełne oprogramowanie-  to był proces, w który wówczas się wdrażałam. Po niespełna roku, zrozumiałam że polisy, systemy komputerowe i agenci ubezpieczeniowi to nie mój świat- „martwy świat”. Miałam ogromną potrzebę wykreowania swojej rzeczywistości, stworzenia czegoś dla innych zgodnie z moimi ideałami.

Rok później, mimo wielkich planów jakie wiązała ze mną szefowa, pełna obaw zdecydowałam o rezygnacji z pracy w towarzystwie ubezpieczeniowym. Wtedy przypomniała mi się maksyma, że lepiej żałować rzeczy, które się zrobiło niż żałować rzeczy, których się nie zrobiło…

Pojechałam po życiową szansę do Gdańska. Były tam dwie szkoły kosmetyczne. Wybrałam Policealne Studium Kosmetyki Naturalnej, co było w pełni świadomym krokiem i do dzisiaj bardzo ważnym elementem mojej działalności. Okazało się, że z każdym dniem, wsiąkałam w zawód, nabierałam przekonania, że to jest to czego szukałam od zawsze i to czemu chcę poświęcić moje zawodowe życie. Nierzadko pasja staje się początkiem drogi do spełnienia marzeń – także zawodowych. Do takich wniosków doszłam podczas nauki zawodu kosmetyczki. Efektem tego był fakt, że ukończyłam szkołę na 2 miejscu względem wyników ponad 30 koleżanek kosmetyczek na roku. Pracę dyplomową o tytule – „Jak zatrzymać? Pielęgnacja skóry dojrzałej”, zaliczyłam na 6 – rozbawiłam przy tym całą komisję, kiedy podczas burzy mózgów określiłam wiotczenie skóry jako skórę opadającą o piętra.

Gdzie zdobyłaś praktykę zawodową?

Już od początku uczęszczania do szkoły kosmetycznej nie mogłam się wręcz doczekać tego etapu mojej edukacji. Miejsce praktyki zawodowej nie było przypadkowe. Poleciła mi je koleżanka, z którą mieszkałam w internacie podczas trwania szkoły. Gabinet kosmetyczny „Pani” przy ulicy Grunwaldzkiej we Wrzeszczu był gwarancją najlepszej nauki zawodu jaką mogłam sobie wyobrazić. Te cztery fotele kosmetyczne ustawione w niewielkiej odległości od siebie, dały mi możliwość obserwacji i nauki poszczególnych działań w zabiegach kosmetycznych, nauczyły mnie pracy z klientem, nauczyły mnie wsłuchiwania się w potrzeby klientki jak również w potrzeby jej skóry. Wyróżnieniem mojego zaangażowania była propozycja pracy na czas trwania urlopu jednej z pracownic gabinetu. To była motywacja na zdobywanie dalszego doświadczenia.

…dalsza część wywiadu opublikowana zostanie pod koniec miesiąca

Agnieszka DrosakisPasja- sposób na życie zawodowe
read more